Białoruski bard, w którym kocha się pół Europy Wschodniej, wystąpił dzisiaj w Białoruskim Domu. On i gitara – to wystarczyło, żeby publiczność nie pozwalała mu zejść ze sceny przez prawie trzy godziny. Źmicier życzył Białoruskiemu Domowi sukcesów i rozkwitu. Musieliśmy obiecać, że promocja białoruskiej kultury będzie jednym z naszych priorytetów. Dziękujemy!
Więcej na stronie Polskiego Radia:
http://www.polskieradio.pl/75/921/Artykul/470187,Nie-mozna-spiewac-we-wlasnym-kraju-to-boli